Uzdrawiający rosół :)

Chyba każdy z nas jadł, przynajmniej kilka razy w swoim życiu rosołek u mamy, u babci, na niedzielnym obiadku. I jak to jest z tym rosołem, że jest jedną z najzdrowszych zup, która pojawia się na naszych stołach a tak wiele osób go profanuje kostkami rosołowymi czy vegetą? Hmmm.. nie umiem odpowiedzieć na to pytanie bo dla mnie to skandal.

Rosół z założenia ma być aromatyczny dzięki dużej ilości przypraw, pełen warzyw i dobrego mięsa z kośćmi a co za tym idzie, ma leczyć nasz układ pokarmowy, wzmacniać organizm i rozgrzewać. Jeżeli taki nie jest to znaczy, że nie jest to rosół tylko jakaś tania podróba; a podrób nie lubimy 😉

WP_20160225_012.jpg

Przepisów na rosół możecie znaleźć sporo w internetach. Mój jest wyjątkowy, gotowany 8h (niektórzy gotują i 12h, ale ja nie mam tyle cierpliwości). Robię go z imbirem, kolendrą i kurkumą, dzięki czemu jego właściwości uzdrawiające są podkręcone na maxa, a o to nam właśnie chodzi:)

Czytaj dalej „Uzdrawiający rosół :)”

Złote mleko! Na zdrowie :)

Wspaniały, rozgrzewający napój na okres jesienno-zimowy, złote mleko! Jest to azjatycka wersja naszego mleka z czosnkiem i masłem. Ze względu na zawartość kurkumy i imbiru, można powiedzieć nawet, że to istny eliksir zdrowia! Przepis oparty jest na medycynie ajuwerydyjskiej, ma właściwości przeciwzapalne, oczyszczające i przeciwutleniające. W Azji mówi się, że jest to „naturalna aspiryna”.

Właściwości złotego mleka:

  • jest naturalnym antyoksydantem – kurkuma pomaga zwalczać wolne rodniki,
  • ma właściwości antybakteryjne – zapobiega infekcjom i leczy rany,
  • jest skuteczne w walce z przeziębieniami,grypą, kaszlem i gorączką,
  • wycisza i uspokaja, wspiera walkę z depresją – jest polecana przed snem,
  • oczyszcza organizm – pomaga oczyszczać krew i detoksykować wątrobę,
  • podobno spowalnia proces postępu choroby Alzheimera,
  • pomaga leczyć biegunkę i niestrawność.

Czytaj dalej „Złote mleko! Na zdrowie :)”

Najlepsza pasta z makreli, z porem i imbirem (bez: majonezu, glutenu, nabiału, cukru) – paleo/dieta samuraja

Ryby – temat rzeka!  Można się spierać, które są lepsze słodkowodne czy morskie. Swego czasu ryby kojarzyły mi się jedynie ze śmierdzącymi stoiskami rybnymi w supermarketach, lubiłam ryby jednak zawsze odrzucał mnie ten „dziwny zapach”. Gdy poznałam mojego Wikinga nie mogłam zrozumieć jego zachwytów nad rybami a szczególnie nad dorszem. Zawsze mu mówiłam, że odrzuca mnie ten „zapach ryb” a on mi powtarzał z szyderczym uśmiechem, że nic w tym dziwnego bo nie jadłam dobrej, świeżej ryby! Teraz już wiem, że miał rację. Wychowywał się w małej nadmorskiej – rybackiej miejscowości a ja w Warszawie gdzie nie miałam dostępu do takich skarbów. Wszystko zmieniło się gdy pojechaliśmy do jego domu i spróbowałam prawdziwej, świeżej ryby – dorsza to był cud nad cudami, istne objawienie! Od tamtej pory nie umiem zjeść ryby z supermarketu, w ogóle nawet nie patrzę na ryby gdziekolwiek indziej niż nad morzem! WP_20160126_001To tak tytułem wstępu. Zajmijmy się pastą z makreli. Klasyczna jej wersja jest z majonezem, cebula/szczypiorkiem, solą i pieprzem. Uwielbiałam ją jednak cebula mi szkodzi (ból brzucha,wzdęcia); majonezu też nie mogę jeść. Zostałam postawiona pod ścianą i pojawiła się okazja do poszukiwania smaku idealnego! I znalazłam go! Spróbujcie sami i gwarantuję Wam, że nigdy więcej już nie dodacie majonezu do pasty z makreli 🙂

Czytaj dalej „Najlepsza pasta z makreli, z porem i imbirem (bez: majonezu, glutenu, nabiału, cukru) – paleo/dieta samuraja”

Pomysł na szybki obiad paleo (bez: glutenu, zbóż, nabiału i rafinowanego cukru):)

Zdrowe odżywianie wielu osobom kojarzy się z drogimi produktami, kombinowaniem  i długim przygotowywaniem potraw. Ja nie mam na to czasu, ani ochoty!

Często jem posiłki, które są zdrowe ale bez „przesadnego nadęcia” 😀 I tak  oto moja propozycja na obiad:

  • lekko podsmażony na smalcu schab, tylko tak aby był ciepły (dzień wcześniej był on upieczony w majeranku z solą i pieprzem) – tak! smalec, tak samo jak olej kokosowy jest zdrowym tłuszczem!
  • posiekane kawałki jarmużu – podgotowane przez 5min w wodzie (nie przepadam za smakiem surowego jarmużu,
  • plasterki buraka (dzień wcześniej ugotowany na parze),
  • makaron z marchewki, z imbirem skropiony odrobiną cytryny (mój ulubiony)
  • kiszona kapusta.

Czytaj dalej „Pomysł na szybki obiad paleo (bez: glutenu, zbóż, nabiału i rafinowanego cukru):)”